Kilka dni temu siedzac na poczekalni u ksiegowego i czekajac na mamusie przegladalam czasopisma, az tu nagle w ktorejs z gazet trafilam na mega inspirujace zdjecia przeroznych tart w wersji wytrawnej. Od tamtego czasu nieustannie chodzila za mna tarta z porami. Dzisiaj pojechalam wiec do sklepu zaopatrujac sie w potrzebne skladniki. Do koszyka wrzucilam jeszcze dwie cukinie z mysla, ze idealnie wkomponuja sie w wizje mojej tarty 😀 I bardzo dobrze zrobilam, bo polaczenie cebuli, pora i cukinii duszonych w bialym winie z octem balsamicznym i brazowym cukrem jest wyborne! 🙂 Spod tarty postanowilam przygotowac z maki zytniej i pszennej w proporcjach 50/50. Wyszedl pyszny, chrupki i zdrowszy niz ten standardowy z samej maki pszennej.
Tarta bardzo wszystkim smakowala 🙂 Nawet moja siostra, ktora przed porem i cebula broni sie jak tylko moze zajadala sie nia z apetytem (oczywiscie robiac rentgen i odkladajac na bok wszystkie cebulo-podobne kawalki hahaha 😛 Por jednak jej nie przeszkadzal, wiec nie bylo najgorzej) 😛
Aaaa dodam jeszcze, ze moja rodzinka stwierdzila zgodnie, ze w tarcie brakowalo im miesnego akcentu. Nastepnym razem wzbogace wiec ja o piers z kurczaka, szynke parmenska albo lososia ❤ 😀 Dzisiaj jednak zadowolilismy sie wersja wegetarianska 😀
Skusiscie sie? 🙂
Skladniki
Ciasto zytnio-pszenne:
- 150 g maki zytniej
- 150 g maki pszennej
- 100 g masla
- 50 ml smietany/kefiru/jogurtu naturalnego
- 2-4 lyzki wody
- szczypta soli
Nadzienie:
- 3 duze pory
- 1 duza cebula
- 1 cukinia
- tymianek (u mnie suszony, ok 3 lyzki)
- 3 lyzki oliwy
- 3 lyzki bialego wina (mozna zastapic octem winnym, dalam 3 lyzki wina i 1 lyzke octu balsamicznego)
- 3 lyzki brazowego cukru
- sol
- pieprz
- 3 jajka
- 75 g kremowego serka (u mnie o smaku pieprzu) lub 50 ml smietany kremowki
- 2 garsci startego zoltego sera
- pargasam lub parmezan
Wykonanie
Spod do tarty:
Wszystkie skladniki polaczyc ze soba za pomoca dloni, az powstanie jednolite ciasto. Owinac folia spozywcza i wstawic do lodowki na czas przygotowania nadzienia do tarty. Nastepnie ciasto rozwalkowac na stolnicy opruszonej maka i wylozyc nim forme do tarty (uprzednio wysmarowana maslem i opruszona semolina). Spod ciasta ponakluwac widelcem i przed nalozeniem nadzienia podbiec przez 10 min w 180°C .
Nadzienie:
Do tarty potrzebna nam bedzie tylko biala czesc pora, wiec pierwsza czynnoscia jest odkrojenie zbednych zielonych lodyg i korzeni. Nieporzadanym efektem bedzie zgrzytanie piachu w zebach, wiec wazne jest, aby bardzo dokladnie umyc pora. Robimy to przekrajajac jego biala czesc na pol i dokladnie myjemy kazda warstwe pod biezaca woda. Nastepnie kroimy warzywo w ok. centymetrowe talarki.
Cebule obieramy, dzielimy na pol i kroimy w poltalarki. Cukinie pozbawiamy obu koncowek, myjemy, rozpolawiamy wzdluz i kroimy w talarki.
Na patelni rozgrzewamy oliwe, wrzucamy pokrojone warzywa i smazymy na srednim ogniu do miekkosci. Doprawiamy sola, pieprzem i roztartym w dloniach suszonym tymiankiem (aby wydobyc jego aromat).
W malej miseczce laczymy ze soba biale wino/ocet i brazowy cukier. Tak przygotowana ”miksture” wlewamy do podduszonych warzyw. Mieszamy i nie sciagamy z ognia dopoki caly plyn nie odparuje.
W wiekszej miseczce mieszamy jajka, serek/smietanke, zolty ser i 2 lyzki tartego parmezanu/pargasmu. Mase jajeczna przelewamy do naszych warzyw, mieszamy i wykladamy na uprzednio podpieczony spod z ciasta zytnio-pszennego. Nadzienie rozprowadzamy rownomiernie na calej powierzchni ciasta, wierzch posypujemy parmezanem i wstawiamy do piekarnika.
Tarte pieczemy w 180°C przez ok. 30 min.
Smacznego 🙂
U mnie mogłoby być bez akcentu mięsnego:)
W takim razie to przepis wprost dla Ciebie 😀
Przyznam, że za mną też od dawna chodzi wytrawna tarta:) Tylko amatorów brak:P Może gdyby zjedli Twoją tartę przekonaliby się, jakie to cudowne danie:)
Brak? No co Ty opowiadasz! 😛 Jak zrobisz, to wszyscy sie przekonaja.. tak jak i u mnie 😀
Ja z kolei od wiekow nie robilam slodkiej tarty.. wiem! Dziwne to strasznie zwazajac na moja cukrowa milosc haha 😛
kolejne danie, które koniecznie muszę wypróbować:)
zachecam 😀
Bardzo lubię takie smaki 🙂
🙂
Tarta wygląda wyśmienicie. I w moim przypadku dużym zainteresowaniem cieszyłaby się wersja bezmięsna, choć odrobina szynki parmeńskiej z całą pewnością byłaby fantastyczną „kropką nad i”.
Dziekuje slicznie 🙂
Mhm, wersja wegetarianska jest w stanie mnie zaspokoic.. ale juz niedlugo musze zrobic sobie tartowy ”repeat” w wersji z szyneczka 😀 ( tak dla urozmaicenia smakow) 😉