Lemon curd

Pierwszy post w Nowym Roku postanowilam poswiecic  Lemon Curd. Wieeem.. pelno jest roznych jego wersji na polskich blogach kulinarnych, ale pragne by pojawil sie i na moim 🙂 W zanadrzu mam dla Was dwa przepisy z wykorzystaniem tego  przepysznego kremu cytrynowego, wiec tym bardziej zasluguje on na publikacje 😉 Swietnie sprawdzi sie jako krem do ciast, smarowidlo do chleba czy nalesnikow. Pssst 😀 Wyjadany lyzeczka prosto ze sloika jest meeega! 😀 (ale ja tego nie mowilam, zeby czasem nikogo nie kusic..) 😛

Curd ma wspanialy wyrazisty slodko-kwasny smak, wiec doskonale sprawdzi sie jesli chcecie przelamac smaki np. w torcie 🙂 Ale o tym niebawem.. Krem ten nie zawiera mleka ani maki. Istotnymi skladnikami sa natomiast zoltka i maslo. Nie obawiajcie sie.. krem w kontakcie z podniebieneim tylko przyjemnie je ´´mizia´´ nie pozostawiajac tlustych sladow 😉

Polecam i juz zastanawiam sie nad wersja bez masla i cukru dla chcacych byc fit 🙂

• sok z 2 cytryn – 100 ml
• 2 lyzeczki skorki otartej z cytryny
• 45 g cukru
• 4 zoltka
• 60 g masla, niesolonego

Wykonanie jest niezwykle proste. Wszystkie skladniki wystarczy dodac do szklanej/ ceramicznej misy, ktora nalezy umiecic nad garnkiem z gotujaca sie woda. Skladniki mieszaj za pomoca trzepaczki do uzyskania jednolitej, gestej konsystencji. Nie spodziewajcie sie, ze krem zgestnieje po 5 minutach. Nie mierzylam czasu, ale mysle ze przygotowanie nad kapiela wodna zajelo mi jakies 15 min. Krem trzeba schlodzic. Nabierze wtedy konsystencji przypominajacej budyn. Lemon curd mozna przechowywac w lodowce do 2 tygodni. (Ale nie wiem czy tyle postoi.. zreszta sami sie przekonacie jak sprobujecie 😀 )

Smacznego 🙂